Dla mnie mocny zawód, nawet porównując z drugą częścią. Miałem wrażenie, że wszystko jest bardzo na siłę, szczególnie postać głównego złego i wciskany wszędzie humor. Jeśli komuś nie pasowała druga część pod względem żartów, to tu jest jeszcze gorzej.
Oglądałem jakiś materiał z planu czy coś i ten cwel z grzywką cukier czy jakoś tak coś pierdolił, że Patryk Vega powinien robić filmy w stanach Poprzednia część była żałosna i ta też taka będzie
Oto Cukier, czyli Sebastian Fabijański, w którym pobrzmiewa echo wszystkich mrocznym outsiderów kina, tajemniczych i emocjonalnych egoistów walczących według swoich zasad. Od czasów Franza Maurera i Despera nie było w polskim kinie akcji tak wyrazistej roli. Z jednej strony niby to łatwe - wysportowany acz wysuszony cukrzycą koleżka na motorze, który, jak trzeba to i w mordę da, zabije, a potem zacytuje Schopenhauera. Zamaskowany, patrzący spode łba, cedzący każde słowo, o amplitudzie nastrojów tyleż fascynującej co wzbudzającej przerażenie. Rasowy psychopata, szaleńczo zakochany w swojej kobiecie, gotów dla niej na wszystko; do tego stylowy gangster kochający syna, zwierzątka i dobre samochody… łatwe, prawda? Wszak widzieliśmy to tyle razy. Otóż nie. To kolejna, po Alicji i Joannie, postać doskonale przepracowana w najdrobniejszym szczególe, a przez to tak autentyczna i fascynująca, bez szarży, nachalności, wyważona.
Trailer w kinie spowodował u mnie ciarki żenady na plecach. Wyglądało to tragicznie. Ciekaw jestem jak wygląda całość. Muszę wybrać się na seans, ale spodziewam się czegoś z kategorii gówno/10.
Dołączył(a): 05 Czerwca 2016 Posty: 646 Lokalizacja: CK
Re: Pitbull: Niebezpieczne Kobiety (2016)
Wysłano: Piątek, 11 Listopada 2016, 12:47
Obecny Pitbull wiadomo nie jest na poziomie serialowego Pitbulla, zwłaszcza świetnej pierwszej i też drugiej serii, ale nie ma co przesadzać, że to aż takie gówno obecnie. Może gdyby inaczej się nazywał podejście co niektórych było by inne. Nowe porządki według mnie całkiem niezłe i szczerze wole tego typu kino niż te wszystkie śmieszne komedie romantyczne i inne pokrewne filmy, które swego czasu były bardzo popularne u nas. A Niebezpieczne Kobiety sądząc po trailerach podejrzewam będą na podobnym poziomie co porządki, czyli dobry film kryminalny z elementami humoru, więc w sumie mi tam pasuje i z przyjemnością obejrzę.
Też mam wrażenie, że niewłaściwe podejście psuje wielu osobom odbiór filmu. Nowe porządki, pomijając niektóre suchary, które nie wiadomo jak trafiły do filmu bo są tak do porzygu oklepane już, to całkiem spoko kawałek sensacyjno-rozrywkowego kina - oglądało się od groma tego typu amerykańskich produkcji i było ok, nie widzę powodu do przesadnych narzekań i w tym przypadku. Niebezpieczne kobiety też pewnie niedługo obejrzę, nie spodziewam się arcydzieła kina kryminalnego, ale półtorej godziny dobrej sensacji to nie byłoby tak źle.
Dołączył(a): 05 Czerwca 2016 Posty: 646 Lokalizacja: CK
Re: Pitbull: Niebezpieczne Kobiety (2016)
Wysłano: Piątek, 11 Listopada 2016, 13:40
Mider napisał(a):
podaj przykłady dobrego kina kryminalnego
Naprawdę bardzo dobre kino kryminalne tylko, że w formie serialu to np. pierwszy Detektyw. Z filmów, z których teraz na szybko przypomniałem sobie to np. Bogowie ulicy. Z polskich produkcji zbytnio nie kojarzę aktualnie. Zresztą nie ważne nie o tym temat. Chodzi o to, że nie rozumiem tylu hejtów w tym temacie, film może się komuś mniej lub bardziej podobać, może być średniakiem, czy po prostu słaby, ale nazywanie go gównem kompletnym ot tak jest trochę śmieszne. Gówniana co najwyżej to jest praca dźwiękowców w filmach Vegi jak i zresztą w dużej części polskich produkcji. Film po prostu ma być formą rozrywki, raczej nie wyczuwam żadnych większych aspiracji do jakiegoś ambitnego kina kryminalnego.
Dołączył(a): 06 Grudnia 2013 Posty: 1228 Lokalizacja: ŁDZ
Re: Pitbull: Niebezpieczne Kobiety (2016)
Wysłano: Sobota, 12 Listopada 2016, 11:04
Johnny napisał(a):
ale półtorej godziny dobrej sensacji to nie byłoby tak źle.
2 godzin 15 minut nie najgorszej sensacji okraszonej niesamowicie żenującym humorem, zbudowanym na bluzgach (hahaha, Ostaszewska trzydziesty raz powiedziała zajebiście - ludzi na sali to śmieszyło, serio) i żartach, które już 10 lat temu słyszałem od wujków na imieninach babci.
Dołączył(a): 06 Grudnia 2013 Posty: 4461 Lokalizacja: Poldon
Re: Pitbull: Niebezpieczne Kobiety (2016)
Wysłano: Sobota, 12 Listopada 2016, 12:06
Suseł napisał(a):
Johnny napisał(a):
ale półtorej godziny dobrej sensacji to nie byłoby tak źle.
2 godzin 15 minut nie najgorszej sensacji okraszonej niesamowicie żenującym humorem, zbudowanym na bluzgach (hahaha, Ostaszewska trzydziesty raz powiedziała zajebiście - ludzi na sali to śmieszyło, serio) i żartach, które już 10 lat temu słyszałem od wujków na imieninach babci.
ostatnio byłem na Jestem Mordercą i ludzi na sali śmieszyła gwara śląska, także ten.
_________________ Podobno jeden koleżka w bluzie adidasa ma wdrapać się na słup oświetleniowy i zadąć w róg, wtedy się zacznie
Oto Cukier, czyli Sebastian Fabijański, w którym pobrzmiewa echo wszystkich mrocznym outsiderów kina, tajemniczych i emocjonalnych egoistów walczących według swoich zasad. Od czasów Franza Maurera i Despera nie było w polskim kinie akcji tak wyrazistej roli. Z jednej strony niby to łatwe - wysportowany acz wysuszony cukrzycą koleżka na motorze, który, jak trzeba to i w mordę da, zabije, a potem zacytuje Schopenhauera. Zamaskowany, patrzący spode łba, cedzący każde słowo, o amplitudzie nastrojów tyleż fascynującej co wzbudzającej przerażenie. Rasowy psychopata, szaleńczo zakochany w swojej kobiecie, gotów dla niej na wszystko; do tego stylowy gangster kochający syna, zwierzątka i dobre samochody… łatwe, prawda? Wszak widzieliśmy to tyle razy. Otóż nie. To kolejna, po Alicji i Joannie, postać doskonale przepracowana w najdrobniejszym szczególe, a przez to tak autentyczna i fascynująca, bez szarży, nachalności, wyważona.
Nie wiem czy widziałem ten sam film.
jak to kto, Karolcia dwojga nazwisk która żyje z oceniania kto jest cacy a kto jest be i chyba nie głoduje
ostatnim jej dokonaniem jest rozpływanie się w zachwytach nad wspaniałym filmem z Czesiem Mozilem
Cytuj:
Wiesz, że jestem szczera, walę prosto z mostu, ale akurat Ty to u mnie cenisz, bo chyba już wiesz, że szczerość w zakłamanym świecie jest towarem cennym. I wiem jedno - nie ma lipy, nie ma obciachu, jest przezabawna i absolutnie urocza komedia, z delikatną jak mgiełka nutką liryzmu i poezji.
Cytuj:
Kiedy oglądałam, zarykując się głośno ze śmiechu, usiłując uratować spływający po twarzy misterny makijaż oczu, zastanawiałam się, co mi ten film, z jego świetną atmosferą, inteligencją i prostotą przekazu oraz bezpretensjonalnością, przypomina. Otóż jest taki film, to kultowy „Rejs”.
ocena Karolci oczywiście nie ma żadnego, ale to żadnego związku z tym że w tym filmie zagrała; widzowie również docenili to arcydzieło
a co do samego filmu o niebezpiecznych kobietach (wstyd to nazywać Pitbullem skoro ze starej obsady został zdziadziały mentor Gebels): gorszy fabularnie od poprzedniej części, Vega trochę poszedł na łatwiznę, dzieląc film na warstwę komediową (Olka i Strachu - jego wizyta w mieszkaniu dziewczyny wyszła najlepiej z tych śmiesznych wstawek) i warstwę sensacyjną (cała reszta)
nie siedzi mi Bachleda-Curuś, no i ten Cukier który jest w sumie parę razy bardziej wykręconym Zupą, przez co jest karykaturalny
Spoiler:
w ogóle fabularnie chujnia skoro człowiek myślał że to będzie starcie Majami vs Cukier a tu nic z tego bo mamy kobiety i one są takie niebezpieczne
Spoiler:
jak długo polscy wirtuozi celuloidu będą mnie katować Dereszowską, litości
Dołączył(a): 06 Grudnia 2013 Posty: 1228 Lokalizacja: ŁDZ
Re: Pitbull: Niebezpieczne Kobiety (2016)
Wysłano: Niedziela, 13 Listopada 2016, 16:05
Miechu napisał(a):
Dla mnie spoko
Spoiler:
Ogarnia ktoś kto był w tym dole, pod koniec, do którego Curuś wrzucała ciało swojego ojca? Czerwona bluzka chyba ale jakoś mi umknęło kto to mógł być
Spoiler:
Też właśnie się zastanawiam. Gadałem o tym z ziomkiem po seansie - to chyba był ten typ, któremu ojciec zlecił zabójstwo matki i którego Cukier poczęstował potem wrzątkiem w więzieniu. Chyba że ktoś ma jakąś inną teorie?
Ogarnia ktoś kto był w tym dole, pod koniec, do którego Curuś wrzucała ciało swojego ojca? Czerwona bluzka chyba ale jakoś mi umknęło kto to mógł być
Spoiler:
Też właśnie się zastanawiam. Gadałem o tym z ziomkiem po seansie - to chyba był ten typ, któremu ojciec zlecił zabójstwo matki i którego Cukier poczęstował potem wrzątkiem w więzieniu. Chyba że ktoś ma jakąś inną teorie?
Spoiler:
Tego typa w więzieniu to Cukier zabił chyba bo przecież leżał w kałuży krwi. Tak mi się wydaje. A może to kompletnie jakiś NN, który miał na celu pokazać, że to zła kobieta była i ma kogoś jeszcze na sumieniu.