Dołączył(a): 19 Sierpnia 2011 Posty: 6612 Lokalizacja: K-lin/Szn
Re: [serial] Ray Donovan
Wysłano: Piątek, 2 Września 2016, 13:13
Spoiler:
Jezu, jak Mick zaczął wariować po śmierci tej piosenkarki to bałem się, że strzeli sobie samobója. Uwielbiam jak Ray wyciąga bejsbola i idzie robić dym. Dobrze też, że zginęła ta zaćpana Marisol. Niemiłosiernie mnie wkurwiała. Tak samo z resztą jak młody Donovan.
ruszył, kurewsko smutno jest z początku, ale uwielbiam tę ekipę i jaram się, że mogę oglądać. chyba od 3ego odcinka zacznie się też dziać trochę więcej sensacji.
Przeciętny był to sezon, chyba najsłabszy ze wszystkich, a mimo końcówki czytam, że następny już zamówiony. Jak dla mnie formuła się już trochę wyczerpała, choćby to, że drugi sezon z rzędu Ray pracuje dla złej kobiety, stało się to już nudne. Ostatnie sceny czwartego sezonu mogły być tymi kończącymi, bo mimo że lubię tę patologiczną rodzinę, to obawiam się że zmiana miejsca z LA na NY wcale nie pomoże ożywić tej produkcji.
Dołączył(a): 06 Grudnia 2012 Posty: 2323 Lokalizacja: Łódź
Re: [serial] Ray Donovan
Wysłano: Czwartek, 2 Listopada 2017, 19:37
też uważam, że najsłabszy. Ten wątek retrospekcji wkurwiał cały sezon koszmarnie, bridget wkurwiała koszmarnie, młody wycięty, ksiądz raya nagle zniknął z serialu, Mickey w miarę trzymał poziom tylko.
no ja trochę ze sobą walczę, ten sezon jak wspomniałem wcześniej był kurewsko smutny i momentami już mnie męczył, z drugiej strony, zajebiście lubię tę ekipę więc nie wiem czy chciałbym, żeby ten odcinek był ostatnim. nie można tego ciągnąć w nieskończoność, więc zobaczymy jaki będą mieli pomysł na 6.
dzisiaj skończyłem i, niestety, ale muszę się z wami zgodzić. to najsłabszy sezon. ze dwa odcinki w 3/4 były poświęcone retrospekcjom związanym z chorobą i śmiercią jego żony, nuda jak skurwysyn, ile można... ale najkorzystniej wypadli mickey (moja ulubiona postać) i jego czarny irlandzki syn
Spoiler:
a co do Banshee'go - wiedziałem, kurwa, wiedziałem, że coś się stanie z tym milionem tylko dziwne, że udało mu się odzyskać całą pengę. koleś miał w torbie taką kwotę i nic z tego nie wydał? dziwne.
no i szkoda tej młodej gwiazdy filmowej. ładna dupcia. mogła nie umierać ;)
_________________ "z rapem wyroslem, lecz z rapu nie wyrosne"
sorry, faktycznie tak się to pisze. wczoraj się nad tym zastanawiałem (bo mówią na niego też bunch i ta pisownia mi nie odpowiadała), źle spojrzałem na imdb. swoją drogą,
Spoiler:
kiedy księgowa raya powiedziała mu o tym biznesie z przechowalnią, przez myśl przeszło mi, że chce go zrobić w chuja ;)
a co do żony rzecz jasna, chodzi o żonę raya.
wiadomo, kiedy ma być 6. sezon? bo jak za rok, to lipa. spadek formy serialu nie zniechęcił mnie na tyle, żebym nie czekał na kolejny
_________________ "z rapem wyroslem, lecz z rapu nie wyrosne"