 |
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 4 ] |
|
Jasny dzień (Wieża) (2017)
Autor |
Wiadomość |
pogaduchy
Dołączył(a): 06 Grudnia 2014 Posty: 811
|
 Jasny dzień (Wieża) (2017) Wysłano: środa, 4 Kwietnia 2018, 19:29
Wszyscy śpią pod pierzyną ocieplaną Wszyscy śpią Chociaż pora budzić się Wszyscy śpią Chociaż słońce coraz wyżej i wyżej, i wyżej
Przebudźcie się póki jest ku temu czas Przebudźcie się bo za późno będzie już
Tak poeta skomentował poruszenie jakie wywołał film na slizgu i rateyourmusic. Rozdają nagrody a zignorowali pojawienie się, wreszcie, jakiegoś dobrego filmu.
Jeszcze przed premierą kinową, czytałem donosy że sandansowa chujowizna i kurwa śmiałem się od samego początku z nerwowych ujęć kurwa z przyjazdu rodzinki, ale kurwa mina mi zrzedła bardzo szybko a dyskomfort kurwa i niepokój nie puszczają nas do końca filmu!! SZOKUJĄCE. Ostatni raz tak czułem na Dniu Szakala, jeszcze wcześniej na czymś Carpentera. Na pewno taki Spływ kajakowy w Uwolnieniu/1972/ to wycieczka szkolna przy Jasnym Dniu. Jak ona to zrobiła, jebana.
Napięcie czyli oczekiwanie, to wyrok wisi nad nami, tobą, mną i Panią Gospodynią; co zrobi psychiczna? W każdej chwili nasza tajemnica jest zależna od nieobliczalnej siostry, spokój ducha odczuwamy tylko gdy jesteśmy z nią na osobności, trochę też przed snem lub wcześnie rano. Kiedy nie ma siorki na ekranie albo wałęsa się w pobliżu, wtedy czuć ją w chuj mocno skurwysyny. Zwłaszcza, że przeżywana codzienność angażuje nas połowicznie, nie ma żadnych zagadek obyczajowych. Brat to wyrośnięte dziecko w czapeczce, jego żona to żona brata, matka jest matką a mąż dobrym mężem. Zostaje nam czas na myślenie.
Dyskomfort i niepokój słychać, począwszy od głośnego brzęczenia owadów na leśnej łące, huku helikoptera, po ciche podśpiewywanie "O mój rozmarynie" w pustym lesie. Równocześnie NO JEST KURWA PIĘKNIE czujemy ciepło słońca nad orzeźwiającym jeziorem; przestrzeń doliny; koi nas zieleń lasu, zieleń lasu, świeża trawa.
Po tych pięknych okolicznościach przyrody zadaję sobie pytanie; czemu pozornie nieangażujący strach "żeby Mała się nie dowiedziała" trzymał mnie przez 90 minut? Czemu zacząłem bać się siostry? Bo to wiedźma! Ona czaruje! Wiedźma to zło pod płaszczykiem dobra, nienawiść ukryta w niewinnym uśmiechu...
BRAWO POLSKA!!!
_________________ Przesiaduję życie w parkach, bo lubię cień
|
Powrót do góry
|
|
 |
Globe
Dołączył(a): 06 Marca 2012 Posty: 1064 Lokalizacja: Warszawa
|
 Re: Jasny dzień (Wieża) (2017) Wysłano: środa, 18 Kwietnia 2018, 21:02
oglądłem dzisiaj i przeżyć z tym związanych lepiej bym nie opisał, piąteczka!
_________________ WITAM Z TEJ STRONY GLOBE GDY JESTEM NIEŚMIESZNY TŁUMACZĘ SIĘ PROWEM
|
Powrót do góry
|
|
 |
mql
Dołączył(a): 06 Marca 2012 Posty: 2642 Lokalizacja: P-ń
|
 Re: Jasny dzień (Wieża) (2017) Wysłano: Niedziela, 22 Kwietnia 2018, 22:43
<3<3<3<3<3 opis przepiękny, tak własnie było ale czemu Joanna Lichocka grała matkę, to ja nie wiem
_________________ ksiaze bronek erynia djniemal Maciek pdw świat zza krat nie taki kolorowy
|
Powrót do góry
|
|
 |
Bakan
Dołączył(a): 27 Czerwca 2007 Posty: 8737 Lokalizacja: Wrocław(właściwie okolice)
|
 Re: Jasny dzień (Wieża) (2017) Wysłano: Czwartek, 27 Września 2018, 17:12
Doceniam zdjęcia, klimat niepokoju i tę "zagadkowość" jednak jako całość zupełnie do mnie to nie trafiło. Seans nie wywołał we mnie większych emocji, nawet zakończenie, które powinno być czymś szokującym raczej nie zrobiło na mnie wrażenia. Czegoś temu filmowi brakuje, jak dla mnie nic więcej niż ciekawostka, zobaczyć warto ale życia to mojego nie zmieniło, 5/10
|
Powrót do góry
|
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 4 ] |
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|
 |